Jak powiedziała nam Celia Cruz, „Życie jest karnawałem, a smutki śpiewają”. Śpiew sam w sobie jest aktem ulgi, wyzwolenia i uzdrowienia duszy, ale co się stanie, jeśli zamiast śpiewać w samotności naszego pokoju lub łazienki, zrobimy to w dużej grupie? Śpiew w chórze może być rozwiązaniem między innymi tremy, stresujących sytuacji, problemów ze strojeniem, nieśmiałości i problemów z oddychaniem.